Od tego momentu zaczyna się kolejne genialne rozdanie, w której wychodzą najgorsze instynkty z ludzi, którym po przemyśleniu sprawy nie możesz odebrać logiki, dla mnie nie bezsensowny wątek a kwintesencja tego świata.

Sama idea przekazania złej strony natury ludzkiej jak najbardziej jest ciekawa, natomiast nie do końca podoba mi się sposób, w jaki zostało to zrealizowane. Zaburza to klimat postapokalipsy, gdzie nastrój zmienia się na tyle, jak oglądalibyśmy już inny film. Zastajemy faceta z sukienką robiącego za kobietę, szefa obozu aka Eldo i totalnie nienaturalny pociąg do naszej bohaterki. Hiperbola zapewne jest celowa, ale pytanie, czy nie przesadzona?

Nikt tam nie robił za kobietę, gość miał fartuszek bo pichcił a nie sukienkę.Christopher Eccleston wygląda jak wygląda, rozumiem, że najbardziej przeszkadza Ci, że ma odstające uszy jak Eldoka? :)
Pociąg do bohaterki jest jak najbardziej naturalny, postaw się na miejscu tych żołnierzy. Morale na minusie, nie wiedzieli, że poza UK nadal wszystko jest po staremu, jeden chciał się zastrzelić bo tak jak mówił dowódca-nie ma przyszłości. Stąd zezwierzęcenie przy ukazaniu się możliwości prokreacji :)

Personalnie oczywiście w żaden sposób mi nie przeszkadza. Po prostu połączenie tych wszystkich cech bohaterów buduje moim zdaniem jedną dużą (za dużą) karykaturę, jak wyżej napisałem. Facet od kuchni z sukienką posiada cechy totalnej pierdoły, bardzo mnie zastanawia, co oni z nim robili przed przyjazdem naszych pań, ale wątpię, żeby do pichcenia ograniczał się tam wyłącznie, ale to już tylko moje przemyślenia. W każdym razie Boyle totalnie odcina nas od klimatu apokalipsy i zaczyna przedstawiać swoją wizję odczłowieczenia. Większość widzów jest nią zachwycona, najwyraźniej należę do wyjątków:)

Minął niecały miesiąc apokalipsy, jeden z żołnierzy chce się już zabić bo przecież tyle się wycierpiał przez 28 dni ale na wieść o kobietach i tym, że zamoczą powracają im chęci do życia...Jprdl serio? Ja rozumiem jakby już minął z rok apokalipsy a nie 28 dni

W filmie jest jasno powiedziane,ze rozwiazanie na wirusa jest u zolnierzy. Oni wierza,ze odbudowa swiata dzieki konietom i plodzeniu dzieci to kontynuacja jaka powinna po tym nastac. Tylko sie glowny bohater nie bardzo z tym zgadzal. I jak wiadomo ludzie sa najgorsi ile to razy w filmach i serialach o zombie pada zdanie,ze czasem lepiej przebywac z nimi niz z ludzmi